Mateusz Gibała– praktykant Fundacji. Student II roku politologii na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie
W przeprowadzonych wyborach parlamentarnych 13 września 2021 roku koalicja złożona z Partii Pracy, Partii Centrum i Socjalistycznej Partii Lewicy po 8 latach dostała ponowny kredyt zaufania od społeczeństwa norweskiego zdobywając 89 spośród 169 mandatów możliwych do uzyskania w Stortingu.
Za rządów partii relacje dyplomatyczne obu krajów znacząco pogorszyły się. Zarówno norweskie, jak i rosyjskie władze przez długi czas nie wychodziły z inicjatywą zorganizowania wspólnego spotkania szefów rządu, a za główną przyczynę wskazywane były działania władz rosyjskich na arenie międzynarodowej. Podczas rządów Premier Erny Solberg bardzo widoczny był kryzys w relacjach obu państw, które znacząco się od siebie cofnęły. Dobitnie to pokazuje fakt, iż pierwsze oficjalne spotkanie premierów odbyło się dopiero w 2019 roku.
Czy nastąpi przełom?
Nie ulega wątpliwości, że tegoroczne wybory, w których zwyciężyła norweska Partia Pracy mogą być momentem przełomowym w relacjach norwesko-rosyjskich. W kuluarach polityki międzynarodowej przejęcie władzy przez socjaldemokratów zwiastuje nowy początek w stosunkach dyplomatycznych między tymi państwami.
Aby ukazać problem w relacjach norwesko-rosyjskich należy zacząć od ukazania stosunku i działań poprzednio rządzącej partii konserwatywnej, podczas których mogliśmy zauważyć, iż dla Norwegii zacieśnianie stosunków dyplomatycznych z ich wschodnim sąsiadem, nie było priorytetem.
Rolf Vestvik i Kent Rosenby w swoim artykule pt. „Stosunki Norwegii z Rosją- Co teraz” opublikowanym w norweskiej gazecie Nordnorskdebatt (22.10.2019) dochodzą do wniosku, iż główną przyczyną takiego wyboru kierunku w polityce międzynarodowej przez rząd premier Erny Solberg były konflikty militarne. Interwencję „zielonych ludzików” na granicy z Ukrainą, czy też aneksję Krymu, spotkały się z natychmiastową reakcją rządu, który zadecydował o wycofaniu się w relacjach ze swoim sąsiadem, ponieważ podejmowane działania na terenie Ukrainy były przez Norwegów oceniane jako nieakceptowalne i przekreślające Rosję jako wiarygodnego partnera międzynarodowego.
Rząd norweski w czasie aneksji Krymu, czy wtargnięcia separatystów na teren Ukrainy cały czas dawał do zrozumienia, że nie stanie po tej samej stronie barykady co państwo, które bez żadnych skrupułów łamie prawo międzynarodowe i ingeruje w granice innego narodu. Swoich poprzedników skrytykował także obecny Premier Jonas Gahr Støre, który uważał, iż słuszna była wyraźna reakcja rządu na działania Rosji, ale drastyczne ograniczenie kontaktów było wielkim błędem. Trudno się z nim nie zgodzić, ponieważ rząd konserwatystów, odcinając się od Rosji nie przemyślał dokładnie swoich decyzji i tego, że nieprowadzenie dialogu z sąsiednim mocarstwem nie daje gwarancji 100% spokoju na granicy, tego typu stosowana polityka, w której nie prowadzi się dyskusji z sąsiadem nie przynosi niczego dobrego w długofalowej perspektywie.
Czy stosunki z Rosją są najważniejsze?
W obecnej debacie w Norwegii problem pogarszających się relacji z Rosją był dosyć często poruszany. Według raportu Norwegian Institute of International Affairs z 2020 roku na pytanie „Czy w stosunkach z Rosją ważniejsza jest dobra więź gospodarcza, czy stosowanie twardej linii?” Z wyników badań możemy zauważyć, iż 58,2% społeczeństwa norweskiego uważa, że należy powrócić do tworzenia bliskich więzi gospodarczych ze wschodnimi partnerami, mimo ich negatywnej aktywności na arenie międzynarodowej, a całkiem duża grupa przeciwników, bo aż 41,8% respondentów patrzy na współpracę z Rosją dość sceptycznie, twierdząc, że państwo powinno podtrzymać chłodne relacje z Moskwą.
Badanie Norwegian Institute of International Affairs dowodzi, iż społeczeństwo jest dość mocno podzielone w kwestii rosyjskiej i niezależnie od kierunku, jaki partia rządząca obierze w relacjach norwesko-rosyjskich to zawsze będzie mieć sporą rzeszę zwolenników, jak i przeciwników danej polityki zagranicznej wobec wschodniego partnera.
Partia Pracy w swoim programie wyborczym na lata 2021-2025 podkreśla, że we współpracy z Rosjanami liczy się dialog oparty na wiarygodności, stanowczości i konsekwencji, a powinno odejść się od tworzenia konfliktów z krajem zza wschodniej granicy. Pokojowe prowadzenie rokowań dyplomatycznych przez obecnych rządzących jest celowym zabiegiem, który ma na celu wzmocnienie współpracy w wielu dziedzinach, takich jak m.in. ochrona środowiska i wzmożone działania przeciwdziałające zmianą klimatycznym, energetyka, rybołówstwo w regionie Morza Barentsa i kwestie związane z bezpieczeństwem tego regionu, oraz wzajemna pomoc w sytuacjach kryzysowych szczególnie widoczna teraz podczas panującej epidemii koronawirusa.
Z kolei publicystka Ylva Schwenke w artykule pt. „Rosyjski plan Jonasa Gahra Støre’a: Więcej dialogu”, na łamach norweskiego dziennika Verdens Gang (11.08.2021) przedstawia tezę, iż kontakty zagraniczne za rządów partii Pracy czeka przełom w stosunkach norwesko-rosyjskich, a potwierdzeniem tego stwierdzenia są słowa premiera Jonasa Gahra Støre’a, który podkreśla, że „Rosja jest dla Norwegii bardzo dobrym sąsiadem z bogatą historią i tradycją obu krajów”. Szef rządu uważa, że te czynniki powinny być podstawą do budowania owocnej współpracy między krajami.
Podsumowanie
Podsumowując, stosunki między Norwegią, a Rosją możemy stwierdzić, iż zwycięstwo partii Pracy powinno dać zdecydowany impuls do polepszenia się relacji obu państw. Zdecydowanie pokojowy stosunek czołowych polityków partii rządzącej jest dowodem na to, iż Norwegowie nie chcą już stosować polityki poprzedników, która doprowadziła do kryzysu dyplomatycznego krajów wcześniej ze sobą współpracujących w wielu sferach politycznych.
Możemy stwierdzić, iż obecni rządzący chcą działać na arenie międzynarodowej pod hasłem tworzenia dialogu nie ograniczając się tylko do współpracy z członkami Unii Europejskiej i wycofaniu w stosunku do Federacji Rosyjskiej, tak jak robiła to za swoich rządów partia konserwatywna, a zmianie swojej polityki w ten sposób, aby polegała ona na współpracy sektorowej z Moskwą i Wspólnotą Europejską.