Szymon Wiśniewski – analityk i ekspert Instytutu Prawa Wschodniego im. Gabriela Szerszeniewicza
Zapraszamy do lektury analizy analityka Fundacji Instytut Prawa Wschodniego im. G. Szerszeniewicza Szymona Wiśniewskiego opublikowanego na łamach portalu “Nowy Ład”
“Kazachstan przez wiele lat był synonimem stabilnego państwa. W przeciwieństwie do Rosji i Chin, Europa nie poświęcała zbyt wiele czasu na obserwowanie zachodzących tam procesów. Jednakże wydarzenia z początku 2022 roku przypomniały wielu komentatorom i ekspertom, jak ważną rolę odgrywa Kazachstan w eurazjatyckim systemie bezpieczeństwa. Niepokoje społeczne dały również do zrozumienia, że to Rosja kształtuje ład na poradzieckiej przestrzeni, a Europa, USA czy Chiny mają tam niewiele do powiedzenia.
Nowy Rok został przywitany w Kazachstanie falą demonstracji spowodowaną podwyżką cen paliw. Drugiego dnia stycznia w Żangaözen, mieście położonym w zachodniej części kraju, w obwodzie mangystauskim setki demonstrantów oburzonych rosnącymi cenami skroplonego gazu wyszło na ulice i pozostało tam przez całą noc. Protestujący domagali się obniżenia cen za litr LNG ze 120 tenge (około 1,13 zł) do dotychczasowej wynoszącej 60 tenge (około 0,56 zł).
To nie przypadek, że do pierwszych protestów doszło właśnie tam. Miasto Żangaözen ma charakter przemysłowy. Słynie przede wszystkim z wydobycia ropy naftowej i gazu ziemnego. Ale nie tylko. W 2011 roku doszło tutaj do dużych – jak na kazachstańskie warunki – strajków robotniczych (w ośrodku liczącym około 100 000 mieszkańców wzięło udział około 15 tys. osób), podczas których pracownicy domagali się poprawy warunków pracy oraz zwiększenia wynagrodzeń. Doszło nawet do spalenia budynków lokalnej administracji, samochodów czy siedziby przedsiębiorstwa naftowego Özenmunajgaz. Do protestujących władze wysłały wyposażone w broń oddziały policji. Zdaniem Prokuratury Generalnej Kazachstanu w protestach śmierć poniosło 14 osób, a 64 zostało rannych. Natomiast według kazachskich sił opozycyjnych zginęło 45 osób, a ucierpiało około 1000.”
Pozostała część artykułu na portalu “Nowy Ład”