Felieton Prezesa Fundacji IPW dr. Michała Sadłowskiego dla Portalu Nowy Ład
Pod koniec grudnia 2021 r. władze Białorusi opublikowały projekt zmian i uzupełnień do ustawy zasadniczej swojego państwa. Jego wnikliwa analiza dowodzi, że jest to nie tylko dokument o znacznej wadze politycznej, ale także akt prawny, który wskazuje nowe kierunki w rozwoju niedemokratycznego państwa na obszarze poradzieckim.
Koniec status quo
Wybory prezydenckie na Białorusi w sierpniu 2020 r. nie przyniosły ani zmiany prezydenta, ani zmiany władzy. Natomiast masowe protesty, których skala zaskoczyła chyba zdecydowaną większość analityków, komentatorów i obserwatorów, zostały spacyfikowane. Wydaje się, że skutecznie, bo w 2021 r. białoruska opozycja realnie już nie zagroziła Aleksandrowi Łukaszence.
Taka sytuacja nie oznacza jednak, że w białoruskiej rzeczywistości, a zwłaszcza w polityce, nie zaszły określone zmiany. Jest ich wiele. Z jednej strony niczym na emigracji działają dziś białoruscy politycy, którzy do 2020 r. albo nie zajmowali się polityką (Swietłana Tichanowska), albo byli związani z obozem władzy (Pawieł Łatuszka, Waleryj Cepkało), ale aktualnie reprezentują określoną część społeczeństwa Białorusi, która jest przeciwna Łukaszence. Z drugiej strony zarówno w Mińsku, jak i w Moskwie zdają sobie sprawę, że status quo sprzed sierpnia 2020 r. nie można utrzymać. Jakieś zmiany, w tym ustrojowe, muszą zajść, żeby wzmocnić lub w ogóle odnowić legitymację stworzonego przez Aleksandra Łukaszenkę reżimu, a także dokonać jego częściowej depersonalizacji. Niemniej istotne jest stworzenie wrażenia istotnych zmian personalnych oraz instytucjonalnych, co ma wpłynąć na rozładowanie nabrzmiałych napięć społecznych.
Pozostała część artykułu na stronie “Nowego Ładu”.
Zapraszamy do lektury!