Szymon Wiśniewski – ekspert i analityk Fundacji Instytut Prawa Wschodniego im. G. Szerszeniewicza
„Kirgistan będzie starał się osiągnąć neutralność węglową do 2050 roku. Nasza gospodarka stopniowo się zieleni, będziemy uruchamiać coraz więcej bezemisyjnych źródeł energii, przede wszystkim elektrowni wodnych”, stwierdził podczas 76. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ prezydent Kirgistanu, Sadyr Żaparow.
Spośród wielu problemów, z którymi muszą radzić sobie państwa Azji Centralnej, na jedno z kluczowych miejsc wysunęły się wyzwania energetyczno-środowiskowe. W związku ze zmianami klimatycznymi, których skutkiem jest wzrost średniej rocznej temperatury powietrza, w regionie coraz częściej można zaobserwować okresy suszy, napięcia spowodowane niedostatkami wody oraz problemy z dostawami energii elektrycznej. Bogatsze państwa Azji Centralnej, zdając sobie sprawę z tych problemów, podejmują działania zmierzające do zredukowania emisji dwutlenku węgla do atmosfery. A jak z tym problemem radzi sobie Kirgistan?
Zielony Jedwabny Szlak
Pekin – poza uruchamianiem nowych elektrowni węglowych – podejmuje szereg aktywności związanych z inwestowaniem w odnawialne źródła energii. Chiny zadeklarowały dążenie do osiągnięcia neutralności klimatycznej w 2060 roku, a także forsują zieloną agendę w polityce zagranicznej, której przykładem jest wydany w 2017 roku „Przewodnik po Zielonym Pasie i Drodze”. Dokument przedstawia plan współpracy ekologicznej i środowiskowej związanej z realizacją Nowego Jedwabnego Szlaku. Zielona retoryka była już obecna w 2017 i w 2019 roku podczas forów międzynarodowych dotyczących współdziałania w ramach inicjatywy. W kwietniu 2019 roku powołano do życia Międzynarodową Koalicję Pasa i Drogi na rzecz Rozwoju Środowiska, w skład której wchodzi 133 państw.
Chińskie inwestycje stanowią obecnie większość całkowitego wolumenu bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Kirgistanie. Główne sektory zasilane kapitałem z Państwa Środka to poszukiwania geologiczne, górnictwo, a także wytwarzanie produktów naftowych. Jednakże Pekin nie angażuje się we wszystkie inicjatywy gospodarcze w regionie, które mogą przynieść korzyść finansową. Warto choćby zwrócić uwagę projekt polegający na budowie kaskady elektrowni wodnej górnego Narynu, Biszkek od lat bezskutecznie próbuje przyciągnąć tam chiński kapitał.
Jak wynika z badania China Global Investment Tracker przeprowadzonego przez American Enterprise Institute, Chińczycy angażują swój kapitał w rozwój zielonych źródeł wytwarzania energii zdecydowanie częściej w państwach bardziej zamożnych. W latach 2014-2019 chińskie przedsiębiorstwa zainwestowały zaledwie 2,3 mld USD w bezemisyjne źródła energii w ośmiu krajach o niskich i średnich dochodach, podczas gdy w tym samym okresie zainwestowały 20,9 mld USD w alternatywne źródła energii w krajach o wysokich i średnio-wysokich dochodach. Ten trend widoczny jest w Azji Centralnej na przykładzie współpracy Pekinu z państwami zamożniejszymi niż Kirgistan tj. z Kazachstanem i Uzbekistanem.
Kazachską hydroelektrownię Moinak oddano do użytku w 2012 roku m.in. dzięki pożyczce wynoszącej 200 mln USD udzielonej przez Bank Rozwoju Chin. Największa elektrownia wiatrowa w Azji Centralnej położona w południowym Kazachstanie o mocy 100 MW również została zbudowana za pomocą chińskiego kapitału. W ciągu ostatnich czterech lat w Kazachstanie z nowych 1500 MW mocy pochodzącej z odnawialnych źródeł energii dwie trzecie wybudowano wspólnie z chińskimi przedsiębiorstwami. Należy zwrócić także uwagę na współpracę Pekinu z Taszkentem. Od 2017 do 2019 roku Chiny przeznaczyły 144 mln pożyczki na projekty hydroenergetyczne w Uzbekistanie. Dla przykładu chiński Exim Bank wydał 63 mln USD na modernizację pięciu zapór, natomiast przedsiębiorstwo Donfag Electric w 2019 roku zakończyło budowę nowej elektrowni wodnej na zbiorniku Tujabugiz o mocy 11,4 MW. Koszt inwestycji wyniósł 15,8 mln USD, z czego 8,1 mln USD pochodziło z chińskiego Exim Bank.
Z powyższych przypadków wynika, że dotychczasowa współpraca Chin w zakresie inwestycji w odnawialne źródła energii jest skierowana do państw stabilniejszych i bardziej rozwiniętych. Jeśli chodzi o zaangażowanie w Kirgistanie, to ma ono więcej wspólnego z marketingiem niż z realnym działaniem.
Kirgiski smog
Od kilku lat Biszkek w sezonie grzewczym pokrywa się intensywnym smogiem. Według portalu Air Visual stolica Kirgistanu jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych miast na świecie. Zgodnie z szacunkami kirgiskiej Państwowej Agencji Ochrony Środowiska około 14 procent emisji do atmosfery szkodliwych substancji pochodzi ze zmodernizowanej za pomocą chińskiej pożyczki (386 mln USD) Biszkekskiej Elektrociepłowni, która rocznie spala około 1 mln ton węgla. Warto zauważyć, że w ciągu ostatnich sześciu lat spalanie tego surowca w stolicy Kirgistanu wzrosło o 22 procent.
Kwestie środowiskowe są silnym czynnikiem mobilizującym kirgiskie społeczeństwo i mogą stać się katalizatorem antychińskich nastrojów. W 2019 roku w obwodzie naryńskim odbyły się pięćsetosobowe protesty związane z działalnością chińskiego przedsiębiorstwa Zhong Ji Mining na złożach złota Solton-Sary. Mieszkańcy skarżyli się, że zwierzęta giną w związku z prowadzonymi w górach wybuchami, a także z powodu zanieczyszczonej wody pitnej. Natomiast w roku 2020 z powodu masowych protestów odstąpiono od budowy przemysłowego centrum handlowo-logistycznego w At-Baszy, w które chińskie przedsiębiorstwa miały zainwestować 280 mln USD.
Perspektywy
Powyższe wydarzenia dają do zastanowienia, czy może korzyści ekonomiczne płynące ze współpracy z Chinami nie stają się drugorzędne w obliczu ponoszonych kosztów społecznych i środowiskowych. Tym bardziej, że kirgiskie władze nie zbyt często zwracają uwagę na sytuację ekologiczną w kraju. Wydaję się jednak, że obecnie ani Pekin, ani Biszkek nie mogą pozwolić sobie na ignorowanie „zielonych” inwestycji i zagadnień środowiskowych w ramach bilateralnej współpracy, w szczególności mając na uwadze znaczenie zmian klimatycznych dla gospodarki oraz polityczną wagę proekologicznych rozwiązań. W celu zbudowania płaszczyzn efektywnej współpracy międzynarodowej państwa będą musiały ustanowić odpowiednie mechanizmy współpracy instytucjonalnej.
Należy zwrócić także uwagę, że Kirgistan nie wypracował do tej pory własnej agendy dotyczącej „zielonych” projektów, której stworzenie przyczyniłoby się do zintensyfikowania współpracy z Chinami zarówno na poziomie bilateralnym, jak i regionalnym. W Kirgistanie brak jest także solidnych podstaw prawnych w zakresie ochrony środowiska, a organy państwowe bardzo często stosują rozbieżną wykładnię przepisów. Sytuację pogarsza charakterystyczna dla państw byłego ZSRR korupcja. Potencjalna współpraca w zakresie proekologicznych rozwiązań może mieć również duże znaczenie dla chińskiego soft power, gdyż w tym sposób Pekin mógłby uchylać się od zarzutów eksportowania zanieczyszczającego modelu gospodarczego do innych państw.